wtorek, 29 października 2013

Zniekształcenie a glitch


Trochę o formalnym aspekcie przemielonego"glitch-artu"

Zniekształcenie, zniekształcić – zmiana postaci, kształtu polegająca na organicznym, mechanicznym odchyleniu od normy; deformacja; zniekształcić – pozbawić pierwotnego kształtu; zdeformować.
Charakterystyczną cechą formalną glitchu w obrazie jest zniekształcenie.

a to ma swoją długą historię.

Pitagorejczycy zostawili po sobie na piśmie: Peri physeos (o przyrodzie) z przełomu IV/V w.p.n.e. , gdzie połączyli matematyczne wyliczenia z wartością estetyczną. Były to podwaliny proporcji i perspektwy. Czyli obrazu cyfrowego.

Euklides w dziele Elementa, w IV/III w.p.n.e., wziął pod uwagę dotychczasowe dokonania w dziedzinie optyki i geometrii i opracował podstawowe zasady dot. perspektywy linearnej, w której odległość warunkowała wielkość przedmiotu. W renesansie, śladem Euklidesa (a później Ptolemeusza, który podjął temat perspetywy linearnej w II wieku), stosowanym systemem do określania przestrzeni w obrazie była perspectiva artificialis, która pozwalała na projektowanie architektonicznych konstrukcji. Perspectiva artificialis - po polsku "sztuczny widok". Zniekształcenia perspektywiczne są oczywiste - są jawną formą zniekształcenia.


W 1690 roku, Antoine Furetiére, francuski uczony i pisarz stworzył definicję w Dictionnaire universel: "obraz: wyobrażenie lub przedstawienie czegoś, wykonane przez malarza pędzlem i farbami." Niby oczywiste, ale wcześniej obraz był definiowany nieco mnie wyniośle - był po prostu kupą desek i płótna pokrytego farbą. Dwa pierwsze słowa, które określają obraz jako podmiot, który sam w sobie stanowi wartość zmieniają rozumienie obrazu. Staje się czymś więcej - wyobrażeniem.


Zniekształcenie pojawia się w wyniku przeciwstawienia się, lub przewartościowania wprowadzanych numerycznych zasad stosowania proporcji, czy zasad perspektywy. Najzabawniejsze jest, że perspektywa sama w sobie jest zniekształceniem i to ona stanowi wypadkową większości zniekształceń, z tym, że zastosowanie tych zniekształceń miało chlubny cel:
Perspektywa bowiem, według słownika Polskiego PWN to (między innymi): „przedstawienie trójwymiarowych przedmiotów na płaszczyźnie, tak aby patrzący na rysunek miał wrażenie głębi”, czyli chodzi o iluzję przestrzeni na płaskiej powierzchni (grafika komputerowa, płaskie ekrany, stereoskopia i 3d - wciąż jesteśmy formalnie w epoce starożytnej)

W obrazie cyfrowym, dotkniętym glitchem, zaburzone wersy zapisu kodu obrazka to linie perspektywiczne, które zostają zniekształcone lub całkowicie wykluczone.  Termin data bending, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza "wyginanie, naginanie danych".

czwartek, 23 maja 2013

Czym właściwie jest ...

glitch? Wiadomo, że jest to błąd, usterka. Etymologią nie będę się zajmować, byłby to skok na głęboką wodę, bowiem słowo angielskie, pochodzące z Niemiec, a wybrzmiało w wystrzelonej rakiecie w kosmos, w 1961 roku przez Jona Glenna, który tym określeniem zdefiniował zakłócenia na linii. Zatem ogrnaiczę się do tego, co pewne, że "glitch" ściśle związany jest z technologią, a raczej momentem jej "niepoprawnego" działania.
Z technicznego punktu widzenia glitch to niespodziewany, niezrozumiały efekt ingerencji  (czyjej?!) w jeden lub więcej przepływów informacji. Wszystkie cyfrowe informacje są w ściśle określony sposób zakodowane, często za pomocą kompresji, złożone, by przechowywać lub przekazywać dane jak najłatwiej i jak najszybciej. Kiedy dane, przykładowo obrazu zostają uszkodzone, taki stan rzeczy może ukazać rodzaj kompresji, wyłamującej się na powierzchnię obrazu. 
Praca Rosy Menkman A Vernacular of File Formats (co w wolnym tłumaczeniu oznacza "Język macierzysty formatów plików") to para - tutorial, jak postępować, by stworzyć nowy styl glitchu, poprzez wprowadzanie nieprawidłowych parametrów lub anomalii w różne rodzaje kompresji. Jest to dokumentacja eksperymentów formalnych na obrazie cyfrowym.
Efektem teoretycznych poszukiwań Rosy Menkman, czym jest glitch, jak może być postrzegany, ale również, czy może być rozumiany, jest książka, dostępna online The Glitch Moment(um) (2011) (przedstawiony "Glich Studies Manifesto" w jednym z poprzednich postów, opublikowany został w tej książce).
Rosa Menkman przedstawia glitch, jako moment oświecenia, moment krytyczny, poprzez który i człowiek, jako odbiorca i maszyna, jako podmiot, odkrywają samych siebie. Glitch w cyfrowym obrazie to moment, ale może zostać udokumentowany i wtedy staje się już artefaktem.  Autorka opisuje bardzo dokładnie rodzaje otrzymywania takich artefaktów i proces ich wywoływania, podkreślając, że każda kategoria warunkuje inną formę glitchu, inną estetykę (na przykład tak zwany feedback - sprzężenie zwrotne nie tylko charakteryzuje się innym rodzajem szumu, ale stanowi niekiedy jakość w wielu dostępnych mediach). 
Rosa Menkman podkreśla jednak, że nie są to sztywne zasady, którymi należy kierować się odbiorca. Zasady są zależne od zasobu jego wiedzy.
W ciekawy sposób autorka przywołuje teksty wspaniałych teoretyków sztuki i filozofów, jak na przykład Ernsta Gombricha, Gilles Deleuze'a w kontekscie artefaktów glitchu i ich percepcji. 
Książka ta w pewnym sensie jest przewodnikiem po krainie szumu i otwiera drogę do zrozumienia, technicznie i konceptualnie, glitch artu.
Mnie najbardziej spodobał się manifest, w którym podkreślone zostało niejednokrotnie to, co moim zdaniem najważniejsze przy całym tym glitch arcie, a mianowicie, że mniej istotne jest to, czy technologia jest stara, czy nowa, ważny jest moment konforntacji z medium, sposób korzystania z medium - w moim rozumieniu - w zależności od stanu świadomości siebie samego i technologii z którą wchodzi się w interakcję.




„Załóżmy określony typ świadomości, a będziemy mieli określony typ plastyki” (Strzemiński, 1969)



TUTAJ

niedziela, 19 maja 2013

Circuit bending - modyfikacja układów scalonych

Ostatnio z impetem powróciła na tor mojego myślenia idea D.I.Y. w elektronice. Nie w sensie teoretycznym, to nastąpiło już dawno. Przyszedł mi do głowy pomysł, by samemu coś zmajstrować. Jeżeli taka chęć zaistniała to dobry znak. To znak, by przejść od słów do czynów, jak to zapewne w krótkim czasie uczynił Karl Klomp.

Karl Klomp (1979) to człowiek, który zajmuje się udoskonalaniem narzędzi przetwarzających obraz, poprzez ich eksperymentalną modyfikację (narzędzia typu miksery, samplery i kontrolery wideo) metodą, która początek swój ma w muzyce elektronicznej. Chodzi o circuit bending.

Karl Klomp poprzez modyfikację przestarzałych sprzętów wideo uzyskuje niezwykle interesujące narzędzia. Inspiracją dla niego jest glitch art i własne ADHD twórcze w dziedzinie audio-wideo. Artysta swoje 'nowe' urządzenia wykorzystuje w trakcie wystąpień jako vj, o pseudonimie MNK. Nie tylko on sam korzysta ze swoich 'zabawek', ale również wielu vj-ów, którym podpasowała estetyka 'zwarcia' w obrazie wyjściowym projekcji. Na jego stronie internetowej prezentowane są efekty zmagań z elektroniką, czyli nowe urządzenia. Mało tego! z tej strony można się naprawdę wiele nauczyć!

Holenderski 'modyfikator' prowadzi warsztaty i występuje na żywo na międzynarodowych festiwalach, których idea koncentruje się na eksperymentach w sferze obrazu elektornicznego (np Bent Festival, LEAP). Wiemy bowiem, że założeniem tego typu spotkań jest nie tylko prezentacja interesujących artystów, ale również organizowanie warsztatów m.in. z "demontażu" urządzeń audio, wideo.

Relacja z występu Toma Verbruggena - Toktek (dźwięk) i Karla Klompa - MNK (wideo), w ramach festiwalu Lab for Electronic Arts and Performance (LEAP) w Berlinie, w 2012 roku

Relacja z występu Toma Verbruggena - Toktek (dźwięk) i Karla Klompa - MNK (wideo) w ramach wydarzenia Test_Lab: What Crisis?! w 2009 roku w Rotterdamie.

Circuit bending to inaczej kreatywna ingerencja w układ scalony urządzenia, tak, by powstało nowe narzędzie twórcze. "Ojcem" circuit bendingu jest Reed Ghazala, który w 1966 roku przypadkiem odkrył niezwykłość brzmienia zwykłego zwarcia w małym, zasilanym bateryjnie wzmacniaczu. To, w efekcie, twórcze 'zwarcie' dało początek modyfikacjom obwodów zasilanych baterią oraz dziecięcych zabawek, celem uzyskania dziwnych, odmiennych i niespotykanych dźwięków. Wykonawcy wydusiwszy dzikie dźwięki ze swych ulubieńców z dzieciństwa, poczęli uzyskiwać w podobny sposób rozdrobnione i abstrakcyjne obrazy z systemów gier wideo, aparatów, kamer, czy komputerów (poprzez ich 'hackering'). Nie należy jednak zabierać się do takich manewrów bez odpowiedniego przygotowania. Karl Klomp prawdopodobnie szybko przeszedł od słów do czynów, natomiast nie obyło się bez podstawowej wiedzy inżyniera elektryka i odpowiednich narzędzi (przede wszystkim multimetra, który służy do pomiaru prądu i napięcia w zasilaczach). Właściwie istnieje mały przewodnik w języku polskim circuit bendingu, powstały w 2012 roku na stronie Narodowego Instytutu Audiowizualnego.

Tacy ludzie jak Karl Klomp zajmują się modyfikacją przestarzałych urządzeń, co można nazwać istnym elektronicznym recyklingiem. Żyjemy w czasach, w których taka działalność jest bezdyskusyjnie mile widziana, o ile nie potrzebna!

Co ciekawe takie urządzenia przerobione własnoręcznie, stały się dostępne na rynku i to wcale nie za małe pieniądze.


czwartek, 16 maja 2013

GLITCH STUDIES MANIFESTO

Zapraszam do zapoznania się z " Glitch Studies Manifesto" - właściwie można powiedzieć - Manifestem Glitch Artu, wypracowanym przez Rosę Menkman. Tekst przetłumaczyłam samodzielnie w ramach mojej pracy magisterskiej ("Zjawisko i pojęcie Glitch Artu w sztuce współczesnej" 2012).

GLITCH STUDIES MANIFESTO

1. Dominujące, ciągłe poszukiwanie kanału bez zakłóceń stało się – i zawsze już będzie – czymś nawet gorszym niż złym przeznaczeniem, wręcz godnym pożałowania dogmatem. Jesteśmy świadomi, że stałe poszukiwanie kompletnej przejrzystości w obrazie przynosi nowsze, lepsze media, a każda z tych lepszych, opracowanych technik zawsze będzie posiadała swoje własne nieodłączne, wrodzone niedoskonałości i mankamenty.

2. Rozprawiaj i dyskutuj o operacyjnych sposobach praktyki kreatywnej. Walcz o rodzajowość interfejsów oraz różnorodność oczekiwań! Odmawiaj ograniczenia do jednego medium, lub usytuowania między sprzecznościami takimi jak prawdziwa a wirtualna rzeczywistość, czy zdezaktualizowany a najnowocześniejszy, dostępny a własnościowy, cyfrowy a analogowy. Serfuj w wirze technologii, sztuki artefaktów.

3. Oddal się od ustalonych zasad aktywności, a dołącz do awangardy niepoznanego. Stań się podróżnikiem, przemierzającym szumne artefakty! Statyczny, linearny nośnik informacji – transmisji może być zakłócony, przerwany w trzech sytuacjach: podczas kodowania, dekodowania (kompresji), sprzężenia zwrotnego, lub gdy pojawia się glitch. Artyści pracujący nad szumami w przepływie elektronicznym muszą wykorzystać szumne artefakty oraz odkrywać nowe możliwości, których podstawę mogą stanowić te szumy.

4. Stosuj nagięcia i zniekształcenia, jako metaforę odmienności. Używaj glitchu, jako szkieletu postępu. Znajdź moment katharsis w dezintegracji, przerwaniach i pęknięciach; manipuluj, naginaj i łam każde medium w kierunku punktu, w którym dany materiał stanie się czymś nowym, kreuj Glitch Art.

5. Uświadom sobie, że Glitch Art również przekazuje odbiorcy nowe standardy i zasady 'psucia'. Nie każdy Glitch Art jest postępowym, lub przedstawia coś nowego. Popularyzacja i kultywowanie awangardy było nieuniknione i skazane na porażkę. Należy wystrzegać się łatwych w osiągnięciu efektów glitchu we wtyczkach różnych programów graficznych. To, czym jest teraz glitch stanie się modą.

6. Pobudź widownię do podróży przez audiowizualny krajobraz. Kreuj konceptualne, synestetyczne prace artystyczne, które przejawiają jednocześnie wizualne oraz dźwiękowe artefakty glitchu lub szumu. Stosuj te artefakty szumu, jako coś, co odsłania technologię i jej wewnętrzne działanie oraz, jako mobilizatory dla widowni do bardziej wytężonego słuchania i oglądania prac.

7. Entuzjastycznie korzystaj z krytycznej trans-medialnej estetyki artefaktów glitchu. Wykorzystuj glitch, by przenieść każde medium w krytyczny stan przerostu, aby krytycznie odniosło się do zakodowanych zasad struktury.

8. Stosuj język glitchu i badaj, co jest poza standardową wiedzą na ich temat. Teoria glitchu jest tym, z czym możesz po prostu odejść. Przepływ nie może być rozumiany bez istniejących w nim przeszkód, ani funkcja nie może być rozumiana bez glitchingu. Jest to powód, dla którego badania nad glitchem, szumami i zakłóceniami są niezbędne.

Menkman Rosa, Glitch Moment(um), Institute of Network Cultures, Amsterdam 2011; źródło

Rosa Menkman (Amsterdam, Holandia)koncentruje się na wizualnych artefaktach powstałych w wyniku usterek w mediach cyfrowych, w zarówno w teorii jak i w praktyce. Obrazy jej autorstwa są wynikiem usterek, wypadków czy sprężeń zwrotnych.

BLOG ROSY


początek

Powstanie tego bloga zawdzięczam dwóm momentom w moim życiu. Pierwszy to ukończenie pracy magisterskiej nad pojęciem i zjawiskiem Glitch Artu w sztuce współczesnej, w Intytucie Historii Sztuki (WNHIS UKSW) pod kierunkiem Prof. UKSW dr hab. Doroty Folgi-Januszewskiej. Drugi to macierzyństwo, którego wciąż doświadczam, od lutego tego roku. Obserwacja mojego synka, zwłaszcza reakcji na bodźce wizualne, we wczesnym okresie jego życia, skłania mnie do dalszych poszukiwań w sferze obrazu (nie tylko elektronicznego) powstałego przez usterkę, błąd, zakłócenie, wypadek czy sprzężenie zwrotne.