niedziela, 19 maja 2013

Circuit bending - modyfikacja układów scalonych

Ostatnio z impetem powróciła na tor mojego myślenia idea D.I.Y. w elektronice. Nie w sensie teoretycznym, to nastąpiło już dawno. Przyszedł mi do głowy pomysł, by samemu coś zmajstrować. Jeżeli taka chęć zaistniała to dobry znak. To znak, by przejść od słów do czynów, jak to zapewne w krótkim czasie uczynił Karl Klomp.

Karl Klomp (1979) to człowiek, który zajmuje się udoskonalaniem narzędzi przetwarzających obraz, poprzez ich eksperymentalną modyfikację (narzędzia typu miksery, samplery i kontrolery wideo) metodą, która początek swój ma w muzyce elektronicznej. Chodzi o circuit bending.

Karl Klomp poprzez modyfikację przestarzałych sprzętów wideo uzyskuje niezwykle interesujące narzędzia. Inspiracją dla niego jest glitch art i własne ADHD twórcze w dziedzinie audio-wideo. Artysta swoje 'nowe' urządzenia wykorzystuje w trakcie wystąpień jako vj, o pseudonimie MNK. Nie tylko on sam korzysta ze swoich 'zabawek', ale również wielu vj-ów, którym podpasowała estetyka 'zwarcia' w obrazie wyjściowym projekcji. Na jego stronie internetowej prezentowane są efekty zmagań z elektroniką, czyli nowe urządzenia. Mało tego! z tej strony można się naprawdę wiele nauczyć!

Holenderski 'modyfikator' prowadzi warsztaty i występuje na żywo na międzynarodowych festiwalach, których idea koncentruje się na eksperymentach w sferze obrazu elektornicznego (np Bent Festival, LEAP). Wiemy bowiem, że założeniem tego typu spotkań jest nie tylko prezentacja interesujących artystów, ale również organizowanie warsztatów m.in. z "demontażu" urządzeń audio, wideo.

Relacja z występu Toma Verbruggena - Toktek (dźwięk) i Karla Klompa - MNK (wideo), w ramach festiwalu Lab for Electronic Arts and Performance (LEAP) w Berlinie, w 2012 roku

Relacja z występu Toma Verbruggena - Toktek (dźwięk) i Karla Klompa - MNK (wideo) w ramach wydarzenia Test_Lab: What Crisis?! w 2009 roku w Rotterdamie.

Circuit bending to inaczej kreatywna ingerencja w układ scalony urządzenia, tak, by powstało nowe narzędzie twórcze. "Ojcem" circuit bendingu jest Reed Ghazala, który w 1966 roku przypadkiem odkrył niezwykłość brzmienia zwykłego zwarcia w małym, zasilanym bateryjnie wzmacniaczu. To, w efekcie, twórcze 'zwarcie' dało początek modyfikacjom obwodów zasilanych baterią oraz dziecięcych zabawek, celem uzyskania dziwnych, odmiennych i niespotykanych dźwięków. Wykonawcy wydusiwszy dzikie dźwięki ze swych ulubieńców z dzieciństwa, poczęli uzyskiwać w podobny sposób rozdrobnione i abstrakcyjne obrazy z systemów gier wideo, aparatów, kamer, czy komputerów (poprzez ich 'hackering'). Nie należy jednak zabierać się do takich manewrów bez odpowiedniego przygotowania. Karl Klomp prawdopodobnie szybko przeszedł od słów do czynów, natomiast nie obyło się bez podstawowej wiedzy inżyniera elektryka i odpowiednich narzędzi (przede wszystkim multimetra, który służy do pomiaru prądu i napięcia w zasilaczach). Właściwie istnieje mały przewodnik w języku polskim circuit bendingu, powstały w 2012 roku na stronie Narodowego Instytutu Audiowizualnego.

Tacy ludzie jak Karl Klomp zajmują się modyfikacją przestarzałych urządzeń, co można nazwać istnym elektronicznym recyklingiem. Żyjemy w czasach, w których taka działalność jest bezdyskusyjnie mile widziana, o ile nie potrzebna!

Co ciekawe takie urządzenia przerobione własnoręcznie, stały się dostępne na rynku i to wcale nie za małe pieniądze.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz